Katowice - Zbiornik Dziećkowice - Katowice

Dane trasy

Przebieg trasy Katowice Piotrowice - Murcki - Mysłowice - Lędziny - Imielin zalew Dzięćkowice - Lędziny - Zamoście - Hamerla - Murcki - Katowice Piotrowice
Dystans 66km
Trudność Łatwa

Opis trasy

Kolejna wyprawa, tym razem w stronę Imielina nad zalew Dziećkowice. Dystans ponad 66km ale temperatura była znośna, więc udało się pokonać dystans bez większych problemów. Rozpoczęliśmy jak zwykle w Piotrowicach. Na początek pojechaliśmy w stronę szpitala na Ochojcu i tam tuż za parkingiem strzeżonym (od strony pętli autobusowej) znajduje się ścieżka prowadząca do lasu.

Będąc już na szlaku rowerowym zaczęliśmy się kierować niebieskim szlakiem pieszym, który nas poprowadził na ul Tartaczną a potem bezpośrednio do rynku w Murckach. Przejechawszy przez całe centrum podążaliśmy nadal niebieskim szlakiem, który nas doprowadził ul Solskiego do przejścia podziemnego pod ulicą Bielską. Po przeprowadzeniu rowerów - niestety są tylko zjazdy dla wózków - pojechaliśmy dalej za szlakiem, który prowadzi do Doliny Murckowskiej. Przy stawie skręciliśmy w szlak zielony, który przez las doprowadził nas nad zalew - “Wesoła Fala” w Mysłowicach.

Tam po chwili odpoczynku odszukaliśmy niebieski szlak rowerowy i podążając za nim przejechaliśmy całą dzielnicę Wesoła w Mysłowicach wyjeżdżając na ul Murckowskiej w dzielnicy “Ławki”.

Jadąc dalej docieramy do Lędzin ulicą Ignacego Kraszewskiego. Szybki rzut oka na umieszczone przy drodze drogowskazy i już wiemy jak… będziemy wracać.

Niestety nie było szlaku w naszym kierunku stąd musieliśmy korzystając z mapy wytyczyć trasę alternatywą. Wybraliśmy podjazd do centrum Lędzin ul Hołdunowską, a następnie skręt w ul Fredry. Dojeżdżając do skrzyżowania z ul Podmiejską skręcamy na lewo i po kilkudziesięciu metrach odbijamy w prawo na ul Świętego Brata Alberta. Ten fragment drogi doprowadzi nas do ścisłego centrum Imielina.

Kilka rzeczy nas bardzo pozytywnie zaskoczyło w trakcie przejazdu przez Lędziny i Imielin. Prawie wszystkie chodniki to jednocześnie ścieżki rowerowe - tak się powinno projektować infrastrukturę w miastach! Przekłada się to bezpośrednio na ilość sklepów rowerowych - po drodze minęliśmy trzy. Również ścieżki są bardzo dobrze oznaczone. Wprawdzie w drodze do Imielina wybraliśmy własną trasę, jednak wracając skorzystaliśmy z drogowskazów, ale o tym za chwilę.

Po dojechaniu do Imielina zwiedziliśmy (z zewnątrz) Parafię Rzymskokatolicką Matki Boskiej Szkaplerznej. Jest to monumentalna budowla, różna od widywanych na co dzień. Zresztą zobaczcie sami:

Za namową znajomego (mieszkańca Imielina) odwiedziliśmy także okolice kamieniołomu oraz pobliskie wzgórze (Golcówka), z którego rozpościera się fantastyczny widok na zbiornik Dziećkowice oraz Beskidy.

Do obu lokalizacji dojechaliśmy ulicą Księdza Piotra Ściegiennego. Kamieniołom jest po lewej stronie natomiast na wzgórze wjeżdża się ul Skalną lub Sokolą (boczne od Ściegiennego).

Uwaga! Wejście na teren kamieniołomu jest zabronione - my całość oglądaliśmy ze wzniesienia znajdującego się na terenie znajdującym się w niedalekiej odległości od kamieniołomu. Jeżeli ktoś będzie próbował się dostać na teren kamieniołomu wbrew zakazowi, robi to na własną odpowiedzialność.

Ruszyliśmy dalej w kierunku zalewu. W tym celu zjechaliśmy ze wzgórza widokowego na ulicę Nowozachęty, która prowadzi bezpośrednio nad zbiornik.

Zbiornik "podobno" da się cały objechać, jednak nie jest to zbyt wygodne. Drogę wzdłuż linii brzegowej wyłożono z betonowych płyt. Po pewnym czasie jazda po uskokach płyt staje się dość irytująca. Na szczęście w wielu miejscach znajdują się zalesione fragmenty, wśród których można skorzystać z cienia i dać odpocząć nadwyrężonym drganiami nadgarstkom.

Mimo zakazu kąpieli (zbiornik służy jako źródło wody pitnej), w słoneczne dni nad brzegiem przebywa spora ilość osób zażywająca “kąpieli słonecznych”. Po zalewie pływa spora liczba żaglówek, a  w niektórych miejscach można spotkać osoby uprawiające windsurfing (chociaż nie wiem jak się to ma do zakazu pływania).

Po dłuższej przerwie spędzonej nad zalewem rozpoczęliśmy drogę powrotną. Po wyjechaniu na ul Górnośląską skręcamy w prawo na ul. Kurpińskiego dojeżdżając do Chełmu Śląskiego. Przez Chełm przejeżdżamy ul Błędów skręcając na nieoznakowaną żadnym kolorem ścieżkę rowerową prowadzącą w kierunku Lędzin. Jest to boczna ulica od ul Dzikowej prowadząca w górę. Ze szczytu można raz jeszcze spojrzeć na Beskidy oraz kopalnię Ziemowit. Ponownie dojeżdżamy do ul Podmiejskiej, z której po przejechaniu kilkudziesięciu metrów skręcamy w lewo na ulicę Ułańską. Tą ulicą dojedziemy do centrum Lędzin.

W Lędzinach korzystamy z wcześniej zlokalizowanego, czarnego szlaku rowerowego prowadzącego do Ochojca. Szlak początkowo prowadzi bocznymi uliczkami kierując do dzielnicy Zamoście, gdzie wjeżdżamy do lasu. Po przejechaniu nad Wschodnią Obwodnicą GOP (droga S1), dojeżdżamy do Hamerli mijając po drodze niewielki staw.

Szeroka ścieżka rowerowa prowadzi nas przez Siągalnię bezpośrednio do ul Beskidzkiej a z niej już rzut beretem na Murcki.

Zmęczeni całodzienną podróżą ul Szarych Szeregów dojechaliśmy w okolice ul Tymiankowej (uliczka w prawo tuż przed wyjazdem z lasu), a nią dojechaliśmy do Piotrowic.

Pełna galeria zdjęć z wyprawy:

Najnowsze wpisy

-
Ultramaraton

Czarne Serce

-
Ultramaraton

Lajkonik

-
-
-
-
Ultramaraton

Sudovia Gravel

-
Ultramaraton

Ułan 600