Cały “zapas” kluczy, łyżek i zestawu do wulkanizacji możemy oczywiście przetransportować w torebce podsiodłowej lub np. w torbie pod ramą. My jako niepoprawni wyjazdowcy do transportowania czegokolwiek używamy głównie sakw, więc mamy trochę więcej miejsca i ale i też "inne potrzeby".
Początkowo narzędzia pakowaliśmy w grubsze foliowe torby (przeważnie po częściach zamiennych do roweru). Chodziło o to by wszystkie potrzebne narzędzia były razem. Folia zabezpieczała również przed przypadkowym uszkodzeniem lub ubrudzeniem innych transportowanych elementów.
Przeglądając oferty na portalu aukcyjnym natrafiliśmy na torbę/organizer w sam raz do przewozu narzędzi. Całość została wyprodukowana przez naszego rodzimego producenta - firmę Crosso.
Przybornik firmy Crosso składa się z 5 komór różnej szerokości. Jedna z komór jest węższa - w sam raz na łyżki i zestaw łatek. Kolejne trzy komory są mniej więcej tych samych rozmiarów i w nich umieściliśmy klucze, skuwacz i elementy łańcucha. Ostatnia komora jest najszersza i w do niej trafił zestaw opatrunków. Oczywiście jak sobie całość rozdysponujecie to już wasza indywidualna sprawa.
W górnej części znajduje się dwukierunkowy suwak, dzięki któremu wyciągniemy narzędzia tylko z interesującej nas komory. Jest to dobre rozwiązanie, które zabezpieczy nas przed przypadkowym wysypaniem pozostałej zawartości. Wewnętrzna część przybornika została wykonana z mocnej siatki, dzięki czemu bez trudu zlokalizujemy interesujący nas przedmiot.
Cały organizer ma wymiary 60×19 cm co w zupełności wystarcza by spakować najbardziej przydatne przedmioty. Waga samego przybornika też jest zadowalająca - 69g to naprawdę niewiele.
Zewnętrzna część jest wykonana z grubszego poliestru. Mocnego i jednocześnie na tyle elastycznego by całość bez problemu spakować i zwinąć "w rulon", o czym poniżej.
Oczywiście po dwóch sezonach używania (a raczej telepania się w sakwach) pojawiły się lekkie przetarcia jednak dziur nie ma.
Komory znajdujące się w przyborniku są dość szerokie i w miarę wysokie, dzięki czemu bez trudu zapakujemy większość narzędzi potrzebnych przy serwisowaniu roweru “na poboczu”. Oczywiście kupując kolejne narzędzia zwracaliśmy uwagę na to by całość zmieściła się w przyborniku. Nie oszukujmy się - klucz nie każdego producenta się zmieści, ale też nie każdy trzeba brać ze sobą.
Całość po zamknięciu możemy zrolować i spiąć dzięki regulowanemu paskowi zakończonemu plastikowym zatrzaskiem. Po spakowaniu otrzymujemy “zawiniątko”, dzięki któremu najbardziej potrzebne narzędzia mamy w jednym miejscu w poręcznej postaci.
Również w momencie, gdy będziemy musieli skorzystać z narzędzi jedyne co musimy zrobić to rozpiąć zatrzask i rozwinąć cały zestaw.
Produkt firmy Crosso możemy oczywiście wykorzystać do innych celów. Organizer sprawdzi się zarówno jako “portfel” i opakowanie na dokumenty oraz jako podręczna apteczka. Oczywiście wtedy będzie trzeba nasze “zawiniątko” schować do dodatkowej torby, która zabezpieczy zawartość przed wilgocią.
Naszą narzędziówkę testujemy już drugi sezon i jak na razie spisuje się bez zarzutów. Nie obyło się bez kilku sytuacji, podczas których jej zawartość musiała być użyta i za każdym razem spełniła swoje docelowe zadanie w 100%. Klucze mieliśmy pod ręką, nic nie wypadło i nie walało się wokół roweru a po skończonym serwisie całość ponownie trafiła do sakwy.
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą!